Urodzinowy Szostakowicz pod Ormandym

Opublikowano: 26.09.2021 r.

Biedniejsza o 99 centów, bogatsza o Szostakowicza.

Wracając z Filadelfii postanowiłam rozprostować nogi w sklepie charytatywnym. Jednak ilość CD i winyli do przejrzenia mnie przytłoczyła, więc postanowiłam zrezygnować. Odchodząc, kątem oka zauważyłam boksik z budżetowej, ale przecież muzycznie wspaniałej serii Sony (Columbia), „Masters”.

Szostakowicz, pod Ormandym z Filadelfijczykami na trzech CD.

Marnować niedzielny czas na szwendanie się po sklepach to grzech, ale nie kupić tego za 99 centów, to grzech równie ciężki.

Zwłaszcza, że wczoraj minęła 115-ta rocznica urodzin wnuka powstańca styczniowego.

Nagranie I Symfonii z 1959 roku mam na winylu, w reedycji z 1978 roku, w ramach serii „The 100 Greatest Recordings of All Time” wydanej przez Franklin Mint Record Society.

Reszta wykonań wydaje się być nowością w mej kolekcji.

Eugene Ormandy conducts Shostakovich

Eugene Ormandy conducts Shostakovich

Autor: Barbara Neumann

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Powiązane posty

Tom Jones – Say You’ll Stay Until Tomorrow [1977]Tom Jones pozostawał zawsze gdzieś na obrzeżach moich muzycznych zainteresowań. Zwłaszcza w twórczości wykraczającej poza kilka pierwszych (...)
Maurice Duruflé – Requiem. Live from Trinity College Chapel.Perfekcyjne Requiem Duruflé'a, wspaniała kaplica, właściwe, ujete w ramy nabożeństwa, wykonanie i... korowód umysłowych zombie na początku. Do (...)